21 sierpnia, 2008

Szczepić czy nie szczepić?

Z pediatrą dr. n. med. Jackiem Mrukowiczem rozmawia Ewa Pągowska

Szczepić czy nie szczepić?


To pytanie nurtuje wielu rodziców, zwłaszcza gdy chodzi o szczepienia zalecane. Przed podjęciem decyzji warto poznać fakty i zapoznać się z opinią specjalisty.


Młodzi rodzice nie wiedzą, czy realizować po kolei cały kalendarz szczepień obowiązkowych i zalecanych, czy może wybierać tylko niektóre pozycje. Ostatnio narosło wokół tego tematu sporo kontrowersji:

Liczba dostępnych szczepionek zwiększyła się w ostatnich latach, a wiele z nich jest płatnych. Wybór optymalnego zakresu szczepień stanowi więc wyzwanie. Rodzice powinni podjąć przemyślaną decyzję w tej sprawie, dlatego radzę, by wybrali dobrego pediatrę i porozmawiali z nim, zanim urodzi się dziecko. Wtedy jest jeszcze czas, by zdobyć wiedzę na temat szczepionek oraz przeanalizować z lekarzem wszystkie za i przeciw.


A według pana, które szczepienia warto zrobić u małego dziecka?

Te, które mają potwierdzoną skuteczność, są bezpieczne i chronią dziecko przed ciężkimi chorobami lub poważnymi komplikacjami. Na pewno wszystkie obowiązkowe, a więc w ciągu dwóch pierwszych lat przeciwko: gruźlicy; wirusowemu zapaleniu wątroby typu B (tzw. żółtaczce wszczepiennej); błonicy, tężcowi i krztuścowi; pałeczce hemofilnej typu b; polio; odrze, śwince i różyczce.


Na tej liście są także te, których rodzice się obawiają, np. trójskładnikowa szczepionka przeciwko odrze, śwince i różyczce (tzw. MMR). Są opinie, że może wywołać autyzm:

Ten pogląd pojawił się w drugiej połowie lat 90. po publikacjach grupy naukowców brytyjskich. Później okazało się jednak, że przeprowadzone przez nich badania nie spełniały standardów naukowych.


A jednak rodzice dzieci z autyzmem często mówią, że owo zaburzenie pojawiło się właśnie po podaniu tej szczepionki:

Dotychczasowe obserwacje naukowe wskazują, że to przypadkowa zbieżność zdarzeń. MMR podaje się w drugim roku życia, a autyzm ujawnia się zwykle właśnie w drugim lub trzecim roku życia. To, że dwa zdarzenia występują w podobnym czasie, nie oznacza jeszcze, że pierwsze jest przyczyną drugiego. Żadne z przeprowadzonych po ogłoszeniu zarzutów wobec MMR wiarygodnych badań publikowanych w renomowanych czasopismach medycznych nie potwierdziło związku między podaniem tej szczepionki i autyzmem.



Rodzice boją się jednak, że kiedyś może do tego dojść. Zdarzały się już przecież przypadki wycofywania szczepionek:.

Takie przypadki są jednak bardzo rzadkie, gdyż nowoczesne szczepionki poddaje się skrupulatnym badaniom przed dopuszczeniem ich do użytku. Częściej wycofuje się raczej pewne partie szczepionek - te, które zostały np. uszkodzone w procesie produkcji lub w transporcie. Kryteria wprowadzania szczepionek na rynek są o wiele ostrzejsze niż w przypadku niejednego leku. Istnieje teoretyczne ryzyko, że niektóre dzieci nie będą tolerować szczepienia i dlatego istnieją też programy monitorowania niepożądanych reakcji. Dzięki nim można formułować przeciwwskazania do szczepień, aby w przyszłości uchronić przed takimi reakcjami konkretne dzieci.


Potwierdzono jednak, że szczepionka przeciwko odrze może wywoływać zapalenie mózgu. Czy jest sens ponosić to ryzyko? Tym bardziej, że odra nie jest ciężką chorobą:

Taka reakcja poszczepienna występuje niezwykle rzadko - w jednym przypadku na milion zaszczepionych dzieci i - co najważniejsze - ustępuje nie pozostawiając żadnych trwałych uszkodzeń. Tymczasem zapalenie mózgu, które bywa konsekwencją zachorowania na odrę, zdarza się tysiąc razy częściej i może prowadzić nawet do śmierci. Choć u większości dzieci odra przebiega lekko, nie można przewidzieć które dziecko zostanie dotknięte ciężkimi komplikacjami. W przypadku tych chorób, które zwykle nie są groźne (np. świnka, różyczka, ospa wietrzna), celem szczepień jest ochrona przed poważnymi powikłaniami.


Jaki był powód zaliczenia do szczepionek obowiązkowych tej przeciwko pałeczce hemofilnej typu b (Hib)? Niektórzy rodzice uważają, że to skutek nacisków firm farmaceutycznych:

Przy rozszerzaniu programu szczepień obowiązkowych bierze się pod uwagę kilka czynników: jak bardzo sama choroba lub jej powikłania są groźne, jak często występują, czy znamy skuteczne sposoby ich leczenia, czy potrafimy określić grupę ryzyka. Hib może wywoływać ciężkie zapalenie opon mózgowo-rdzeniowych i sepsę, zapalenie płuc oraz bardzo groźne zapalenie krtani, więc konsekwencje zakażenia należy uznać za poważne. O konieczności powszechnego szczepienia niemowląt przeciwko Hib zadecydował też fakt, że nie potrafimy precyzyjnie określić, które z małych dzieci są najbardziej narażone na zachorowanie. Ryzyko zostało ocenione jako dostatecznie duże u wszystkich małych dzieci, zwłaszcza w pierwszych dwóch latach.


A co ze szczepieniami zalecanymi? Czy można uznać, że są mniej ważne od obowiązkowych?

Na pewno nie wszystkie. To, że niektóre znalazły się wśród zalecanych, wynika głównie stąd, że Ministerstwo Zdrowia nie ma pieniędzy, by sfinansować ich zakup, bo priorytetem były inne (np. Hib).


Niektórych rodziców też nie stać na opłacenie wszystkich. Jeśli mieliby wybrać te najważniejsze szczepienia, to które?

Na pewno przeciw pneumokokom. Te bakterie mogą wywoływać ciężkie zapalenie opon mózgowo-rdzeniowych i sepsę. Są groźne zwłaszcza dla dzieci do 2. roku życia i osób w podeszłym wieku. Często wywołują też zapalenie płuc. Dostępna obecnie szczepionka chroni przed siedmioma rodzajami pneumokoków z około 80 znanych. Są to jednak te najczęstsze, które w sumie odpowiadają za 71-86 procent ciężkich chorób pneumokokowych. Szacuje się, że w pierwszych dwóch latach życia ryzyko ciężkiego zachorowania jest największe - wynosi 30-40 przypadków rocznie na 100 tysięcy dzieci w tym wieku. Największe jest u wcześniaków i u dzieci przebywających w żłobkach, przedszkolach czy innych większych skupiskach ludzkich.


Za groźne uznawane są też meningokoki.

Tak, bo także wywołują ciężkie zapalenie opon mózgowo-rdzeniowych i sepsę. W Polsce na razie dostępna jest szczepionka przeciwko meningokokom grupy C - jednej z dwóch najczęściej u nas występujących. Ryzyko zachorowania - zwłaszcza u dzieci w pierwszych latach życia - jest małe, ale konsekwencje mogą być bardzo poważne (duża śmiertelność). W niektórych rejonach kraju szczepienie bywa wykonywane obowiązkowo - wtedy gdy z danego obszaru napływają informacje o ognisku epidemicznym.


Czy poleca pan także szczepionki przeciwko grypie, wirusowemu zapaleniu wątroby typu A (tzw. żółtaczce pokarmowej) i rotawirusom?

Jeśli chodzi o szczepienie przeciwko grypie - warto, by pomyśleli o nim rodzice dzieci z cukrzycą i innymi chorobami metabolicznymi, z niedoborami odporności, przewlekłymi chorobami płuc, serca, nerek, wątroby i krwi oraz z chorobami neurologicznymi. Dzieci te należą do grupy ryzyka. Powinni się zaszczepić także ich rodzice i rodzeństwo. Bardziej narażone są także wszystkie dzieci do piątego roku życia - zachorowanie na grypę częściej kończy się u nich zapaleniem płuc, które wymaga leczenia w szpitalu. Dodajmy jednak, że skuteczność tych szczepionek u dzieci poniżej dwóch lat jest mniejsza niż u starszych.Ryzyko żółtaczki pokarmowej w jest u nas obecnie małe, dlatego szczepienie polecam głównie dzieciom (i ich rodzicom) wyjeżdżającym na wakacje do krajów basenu Morza Śródziemnego, Azji, Afryki czy Ameryki Południowej i Środkowej, a także z przewlekłymi chorobami wątroby. Co zaś do szczepienia przeciwko rotawirusom - najczęstszej przyczynie ostrej biegunki u małych dzieci - rodzice sami muszą ocenić, czy konsekwencje zarażenia są według nich poważne. U wielu dzieci występuje tak silna biegunka rotawirusowa, że konieczne jest leczenie w szpitalu. Jedno jest pewne - każde nie zaszczepione dziecko zarazi się rotawirusem przed ukończeniem czwartego lub piątego roku życia. Tyle, że u niektórych maluchów objawy są łagodne.


A co ze szczepieniem przeciw kleszczowemu zapaleniu mózgu?

Mogą o nim pomyśleć mieszkańcy województw podlaskiego i warmińsko-mazurskiego - rejonów, w których występują zarażone kleszcze. Najbardziej sensowne jest szczepienie dzieci, które już ukończyły czwarty rok życia. Młodsze raczej nie biegają same po krzakach. Poza tym mamy często je przewijają albo przebierają, więc taki kleszcz raczej nie pozostanie niezauważony. No i u najmłodszych choroba bardzo rzadko przebiega ciężko.


Które szczepionki są lepsze - wieloskładnikowe czy pojedyncze?

Wieloskładnikowe usprawniają realizację szczepień, a dziecku oszczędzają nieco przykrych przeżyć. I nie trzeba się obawiać, że przeciążają układ immunologiczny. On pracuje cały czas - wciąż jest bombardowany przez wszelkie bakterie i wirusy, więc taka pięcio- czy sześcioskładnikowa szczepionka nie jest w stanie mu zaszkodzić. Zresztą, jeśli wziąć pod uwagę np. szczepionkę przeciw krztuścowi, to jest ona lepiej tolerowana w takim pakiecie niż tradycyjna. Nie zawiera bowiem całej bakterii krztuśca tylko kilka jej wybranych białek.


Te wszystkie zalecenia dotyczą przeciętnego, zdrowego dziecka. Istnieją jednak przeciwwskazania do szczepień.

Dlatego w przypadku każdego dziecka decyzja musi być podejmowana indywidualnie i należy ją poprzedzić szczegółowym wywiadem i badaniem lekarskim. Powinny paść w nim pytania m.in. o to, czy dziecko jest chore (zarówno na choroby o ostrym przebiegu, jak i przewlekłe), czy cierpi na alergię, czy kiedykolwiek wystąpiła u niego poważna reakcja na szczepienie, czy miewało drgawki lub omdlenia, czy było leczone w ciągu ostatnich trzech miesięcy doustnymi kortykosteroidami, a w ciągu ostatnich czterech tygodni było na coś szczepione oraz czy otrzymywało krew lub preparaty krwi (np. immunoglobuliny). Dzieci, u których przeciwwskazania są naprawdę poważne, staramy się chronić pośrednio, np. szczepiąc ich rodziców, rodzeństwo lub opiekunów.


Dr med. Jacek Mrukowicz jest pediatrą. Pracował w Instytucie Pediatrii Uniwersytetu Jagiellońskiego w Krakowie, a obecnie jest redaktorem naczelnym fachowych czasopism: "Medycyna Praktyczna Pediatria" adresowanego do pediatrów i lekarzy rodzinnych oraz "Medycyna Praktyczna Szczepienia". Jest również dyrektorem Polskiego Instytutu Evidence Based Medicine w Krakowie - instytucji zajmującej się oceną skuteczności, bezpieczeństwa i opłacalności metod leczenia i profilaktyki.

Wpływ słońca na skórę dziecka

Jak pokazują badania, zbyt intensywne opalanie się w dzieciństwie znacznie zwiększa ryzyko wystąpienia raka skóry w dorosłym życiu. W odpowiedzi na potrzebę prowadzenia działań informacyjnych, dotyczących zasad bezpiecznego przebywania na słońcu, Laboratoire Dermatologique Bioderma prowadzi kampanię edukacyjną "Nie rakowi skóry", która ma m.in. na celu informowanie rodziców o skutecznej ochronie przeciwsłonecznej delikatnej skóry ich dzieci.

Na całym świecie z roku na rok wzrasta liczba zachorowań na raka skóry. Istotnym czynnikiem ryzyka w przypadku tego nowotworu są oparzenia słoneczne, zwłaszcza we wczesnym dzieciństwie, stąd konieczność ochrony przed słońcem jego najmłodszych amatorów. Skóra dzieci jest wyjątkowo wrażliwa i wymaga kompleksowych działań ochronnych, o czym często zapominają rodzice, pozwalając dzieciom spędzać długi czas na słońcu. Należy pamiętać, że skóra najmłodszych jest bardzo delikatna i jest niezwykle ważnym organem, spełniającym rolę bariery ochronnej dla organizmu. Im dłużej i w im wcześniejszym wieku skóra dzieci jest narażona na promieniowanie słoneczne, tym większe jest ryzyko zachorowania na raka skóry w późniejszym wieku.

Aby być pewnym, że słońce nie zaszkodzi dziecku, należy przestrzegać kilku podstawowych zasad:Dzieci nie powinny być narażone na działanie promieni UV w godzinach największego nasłonecznienia, tj. miedzy 11 a 16. Należy pamiętać, że dzieci do 3. roku życia nie powinny w ogóle się opalać. Wrażliwą skórę dziecka należy zawsze osłaniać lekkimi ubrankami, zakładać kapelusze i okulary przeciwsłoneczne.

Skóra dziecka powinna być posmarowana specjalnym kremem do opalania z wysokim filtrem ochronnym, aplikowanie kremu należy powtarzać wielokrotnie w ciągu dnia. Krem należy nanosić na całe ciało - wbrew powszechnej opinii, ubranie nie chroni przed negatywnym wpływem promieni UV.

Aby chronić delikatną skórę najmłodszych, Laboratoire Dermatologique Bioderma stworzyło Photoderm KID SPF40/UVA10 - spray ochronny dla dzieci. Dzięki idealnemu połączeniu filtrów (filtry mineralne, ekrany nowej generacji, filtry zamknięte w mikroperełkach - UV-Pearls®) Photoderm KID jest całkowicie bezpieczny i dobrze tolerowany, gdyż składniki filtrujące nie mają bezpośredniego kontaktu ze skórą dziecka. Ponadto kompleks Bioprotection®, który chroni i pobudza naturalny system obronny skóry oraz chroni przed zmianami w obrębie DNA, zapewnia optymalną ochronę na poziomie komórki w długim okresie czasu. Photoderm KID posiada pozytywną opinię IMiD i może być stosowany u dzieci już od 6 miesiąca życia. Kosmetyk ma delikatną, jedwabistą konsystencję, nadaje się do stosowania na twarz i całe ciało. Cena 50,00 zł za opakowanie 100 ml. Dostępny wyłącznie w aptekach.

Atopowe zapalenie skóry u dziecka


Co piąte dziecka w Polsce ma AZS. Atopowe Zapalenie Skóry to przewlekła choroba skóry o podłożu alergicznym. Jest objawem atopii, czyli wyrazem patologicznej reakcji immunologicznej. Pojawia się najczęściej ok. drugiego-trzeciego miesiąca życia i choć często po kilku latach ustępuje, zdarza się że trzeba z nią walczyć przez całe dorosłe życie. Do najczęstszych objawów należy suchość skóry, zaczerwienienie w zgięciach łokci, kolan i na twarzy.

Chorobie często towarzyszy uporczywy świąd. Gdy trwa bez przerwy, chore dziecko staje się pobudliwe i rozdrażnione. W późniejszym okresie życia z AZS może rozwinąć się astma atopowa lub alergiczny nieżyt nosa.


Pod ostrzałem alergenów:


Dokładne przyczyny atopowego zapalenia skóry nie są znane. Wiadomo, że jest ono uwarunkowane genetycznie i ma związek z nieprawidłowym działaniem układu odpornościowego człowieka. Dziecko, którego jeden z rodziców cierpi na atopię ma 20-40 proc. szans odziedziczenia tej choroby. Gdy oboje rodzice są chorzy - ryzyko rośnie nawet do 60 proc.


U małych dzieci AZS ma najczęściej związek z alergią pokarmową. Do najczęstszych alergenów należą: mleko krowie i jego przetwory, np. sery, białka pszenicy, jajka kurze, truskawki, czekolada, kakao, ryby i orzechy. To tylko typowe alergeny pokarmowe. Niestety, potencjalnym alergenem pokarmowym może być wszystko co jemy. W leczeniu atopii zaleca się więc eliminacje z diety dziecka alergenów co bywa niezwykle trudne. Po trzecim roku życia AZS może nasilać się z powodu działania alergenów kontaktowych (np. metale) i wziewnych (kurz, czyli wszystko to co wchodzi w jego skład: szczątki roślin, roztocza).


Istotną rolę w przebiegu atopii ma przede wszystkim zanieczyszczenie środowiska. Najbardziej szkodliwym czynnikiem chemicznym są związki siarki, które działają toksycznie na naskórek, osłabiając jego warstwę ochronną i umożliwiając przenikanie alergenów i związków chemicznych do organizmu.


Właściwa i systematyczna pielęgnacja:


Najskuteczniejszą metodą leczenia jest terapia skojarzona polegająca na połączeniu kilku elementów. Stosowanie odpowiednich kremów i maści łączy się naprzemiennie z lekami lub maściami sterydowymi.


Największe znaczenie w leczeniu chorej skóry (poza unikaniem szkodliwych czynników i alergenów), ma jej właściwa pielęgnacja. Niewłaściwie pielęgnowana skóra sprawia wiele kłopotów. Skóra atopowa łatwo ulega wysuszeniu wskutek utraty wody przez naruszoną warstwę ochronną naskórka. Sprzyja to wnikaniu szkodliwych czynników, które mogą zaostrzyć przebieg choroby.


Dlatego tak ważne jest jej systematyczne nawilżenie i natłuszczanie, nawet kilka razy dziennie. Służą do tego emolienty - natłuszczające substancje, które przywracają skórze naturalną barierę. Tworzą one płaszcz lipidowy skóry, zapobiegają utracie wody, powodują wzrost jej elastyczności i zmniejszają uczucie swędzenia. Do skóry atopowej polecane są emolienty zbudowane na bazie olejów mineralnych. Mają one postać emulsji, płynu do kąpieli, żelu pod prysznic, kremu lub maści. Istotne jest to aby preparaty/leki stosowane na chorą skórę były bezpieczne i skuteczne; na bazie wazeliny, parafiny, lanoliny, bez środków zapachowych wzbogacone jedynie o substancje wspomagające procesy gojenia takie jak alantoina


Podstawową zasada w dermatologi jest: suche na suche, mokre na mokre. Dlatego na suche zmiany stosuje się emolienty: maści i emulsje (zawierają mało wody a dużo tłuszy). Na saczące się zminany skórne stosuje się preparaty nawilżające np.: hypoalergiczne pianki w aerozolu (bez substancji zapachowych).


W codziennych zabiegach higienicznych osoby z AZS muszą stosować się do kilku podstawowych zasad. Woda do kąpieli nie powinna być zbyt ciepła. Do mycia należy używać łagodnego mydła lub środków myjących przeznaczonych dla alergików. Popularne - szczególnie w pielęgnacji skóry małych dzieci z AZS - są kąpiele w wodzie z dodatkiem krochmalu, siemienia lnianego czy płatków owsianych. Skórę atopową należy po kąpieli dokładnie osuszyć delikatnie przykładając ręcznik do ciała. Na dzień najlepiej stosować kremy, na noc maści (te ostatnie zwykle są bardziej tłuste i używane w dzień mogą powodować dyskomfort u chorego).


Do zaostrzenia choroby prowadzić może nadmierna potliwość (mówi się o uczuleniu na własny pot), dlatego latem zalecane są częste i krótkie kąpiele po których również skórę należy nawilżać i natłuścić.


Leki przeciwhistaminowe i maści sterydowe:


Chorzy na AZS cierpią na nieustanne, uporczywe swędzenie skóry. Jej ciągłe rozdrapywanie prowadzi do infekcji które mogą wywołać wtórne zakażenia bakteryjne. W tym wypadku sama pielęgnacja skóry już nie pomoże i konieczne jest stosowanie antybiotyków w kremie (czasem w połączeniu ze steroidami), a w cięższych przypadkach - w tabletkach. W razie wystąpienia infekcji grzybiczej podaje się leki (maści) przeciwgrzybicze. Natomiast w leczeniu uczucia świądu chory przyjmuje leki przeciwhistaminowe.


W przypadku ostrych zmian skórnych konieczne może być miejscowe podanie sterydów. Kremy i maści redukują ogniska zapalne, zmniejszają zaczerwienienie i obrzęk, łagodzą swędzenie i ułatwiają gojenie. Są niezwykle skuteczne ale stosując je, należy zachować ostrożność i przestrzegać zaleconego czasu leczenia. Preparaty niszczą kolagen, składnik białkowy skóry właściwej. Wskutek ich nadużywania skóra przedwcześnie się starzeje, tworzą się zmarszczki i rozstępy.


Czego unikać:

1. Tkanin syntetycznych i wełnianych. Najlepsza jest bawełna.

2. Detergentów, mydła, chemikaliów.

3. Owoców cytrusowych, pomidorów.

4. Dymu papierosowego.

5. Kotów i psów. Wszystkie zwierzęta futerkowe wywołują reakcje alergiczne u dzieci z AZS.

6. Roztoczy kurzu domowego znajdujących się w materacach, dywanach i innych miejscach.

7. Stresu. Silne emocje pobudzają objawy choroby.


Przebieg AZS:


Faza niemowlęca - od 3 miesiąca do 2 roku życia - grudki wysiękowe obficie sączące i zmiany rumieniowe na policzkach, skórze owłosionej głowy i powierzchniach wyprostnych kończyn.


Faza dziecięca - do 12 lat - grudki i wybitna suchość skóry, linijne przeczosy pokryte strupami i wyraźnie zaznaczone pogrubienie skóry. Predylekcja do zajmowania powierzchni zgięciowych dużych stawów.


Faza młodzieńcza i osób dorosłych - Obraz kliniczny to zgrubienie skóry i stan zapalny z dużym świądem. Zgięcia dużych stawów , grzbiety rąk, twarz, górna część klatki piersiowej. Przesilenie świądu występuje w nocy, powoduje bezsenność, wyczerpanie i rozdrażnienie.